Oglądałam wczoraj, na nocy filmowej w szkole. Mam czternaście lat a na mnie film wrażenia nie zrobił, z tym, że oglądałam horror po raz pierwszy w życiu. Moim zdaniem były tylko dwie/trzy mocno drastyczne sceny np. ze złamaną ręką czy twarzą po wypadku samochodowym. Jednak film moim zdaniem trochę bez fabuły... Polecam obejrzeć, ponieważ w miarę podtrzymane emocje jednak szału nie ma i da się go oglądać nie siedząc ze strachu pod kocem. Pozdrawiam! :)

Dziękuję :).

Nie ma sprawy :)

Tylko, proszę, nie sugeruj się do końca tą wypowiedzią, gdyż jest mocno nieprawdziwa. Jeśli jesteś dorosła, to film może naprawdę przerazić. Nie jest to horror, a naprawdę mroczny, psychologiczny dramat z domieszką horroru, do tego cholernie smutny i ciężki.

Ogólnie jak najbardziej polecam, ale ostrzegam, ze film stanowi ciężki orzech i przeraża nie na płaszczyźnie fantastyki (duchów), tylko psychologii i rozzwiązań fabularnych.

"Mało krwi i kości, słaby horror." Jesteś idiotką.

napisałam ten temat, żeby poznać opinie tych, którzy film już obejrzeli i chcą podzielić się opinią na temat FILMU, a nie użytkowników.

Ja to napisałem do użytkownika "fashionslover".

Dokładnie. :)

Po pierwsze: nie odzywaj się tak do mnie człowieku, bo sobie nie życzę. Nie znasz mnie.
Po drugie: gdzie napisałam: "mało krwi i kości, słaby horror." ?
Jeśli tak zinterpretowałeś moją wypowiedź to nie moja wina. Poza tym każdy ma prawo mieć swoje zdanie na temat filmu - dlatego też odpowiedziałam koleżance/koledze, ponieważ pytała o naszą opinię na temat Sierocińca. Mi się film nie spodobał aż tak. Po prostu dla mnie horror musi być straszny, a ten mnie nie przeraził.

Jeśli dla Ciebie straszna jest wyrwana ręka i kościany zwis, to gratulacje.

Mam prawo się bać czegokolwiek, nawet własnego cienia, więc nic Ci do tego. Poza tym napisałam, że horror oglądałam W ŻYCIU po raz pierwszy, więc nie byłam przyzwyczajona do widoku wyrwanych rąk. Poza tym widok krwi itp. to nie są widoki za którymi przepadam, więc tym bardziej mogłam się przestraszyć.

Ale z twojej wypowiedzi wynika, że jeśli w horrorze nie ma wylewu krwi, to jest to słaby horror.

Twoja poprzednia odpowiedź: "jeśli dla Ciebie straszna jest wyrwana ręka (...) to gratulacje.", odpowiedź z przez minuty: "z Twojej wypowiedzi wynika, że jeśli nie ma wylewu krwi to jest to slaby horror" to nie ma sensu. :) Napisałam, że na mnie film wrażenia nie zrobił, z tym, że oglądałam horror pierwszy raz w moim życiu, ponieważ horrorowi emocji dodają sceny niecenzurowane, tak jak w innych filmach (co charakteryzuje horror), muzyka, efekty dźwiękowe, odczucie emocji bohaterów, odpowiednia gra autorska... na dobry horror składa się wiele czynników w tym nagłe zwroty akcji i DRASTYCZNE sceny. Napisałam też, że film na mnie wrażenia nie zrobił w związku z tym, że zabrakło niektórych tych cech horroru, które wymieniłam wyżej, lub po prostu było ich za mało. TYLE.

gra aktorska* przepraszam, pomyłka.

Jeszcze jedno do Twojej wypowiedzi: właśnie znalazłam na wikipedii cechy horroru, przypatrz się dobrze: "Celem filmowego horroru jest wywołanie u widza klimatu grozy, niepokoju lub obrzydzenia i szoku." OBRZYDZENIA. Jest to CEL horroru, a więc mogłam się tego bać i mogło mi tego braknąć w horrorze.

mam tylko 1 ale jak horror nie będący horrorem ma być horrorem ... Titanica też pewnie sklasyfikujesz jako horror no bo wala się tyle ciał na koniec .... wiem rozumie myślenie boli

Właściwie to koleżanka ma słuszność - gó*no Cię interesuje co ją przeraża. Jedni nie wierzą w duchy, ale boją się urazów które rzeczywiście mogą spotkać każdego. Zauważ, że jest więcej seryjnych (brutalnych) morderców niźli duchów, bo te przecież nie istnieją.
Więc brutalny slasher jest bardziej prawdopodobny od nawiedzenia ducha.

Co nie zmienia faktu mimo, że nie wierzę w duchy filmy o nich mi się nie podobają, a wręcz przeciwnie, bardzo je lubię.

Jeśli chodzi o "banie" się filmu wszystko jest subiektywne, to zależy jak wciągną Cię losy bohaterów, czy historia Cię urzeknie, a może stwierdzisz, że to stek bzdur.
Co by nie było zakończenie jest genialne, a cała akcja trzyma się kupy, oglądać trzeba tylko uważnie.

Dziękuję. Mnie akurat film nie przeraził, nie powiedziałam, że akcja nie była dobra. Moim zdaniem film był świetny, jednak MNIE OSOBIŚCIE nie przestraszył. :)

Moja droga, jeśli film był ŚWIETNY, to ocena 5 dla ŚWIETNEGO filmu jest zaniżeniem. Sierociniec lepiej sie sprawdza jako mroczny psychologiczny dramat z domieszką horroru. I kierowany jest do ludzi dorosłych, czy też dojrzałych. To, ze się nie bałaś filmu, to zrozumiałe, ale gdybyś była, dajmy na to, matką, umierałabyś ze strachu.

Uważam (bez obrazy), ze jesteś troszkę za młoda na takie kino, bo wymaga ono dużego zaangażowania i przynajmniej podstawowego opanowania pewnych tematów (między innymi egzystencji czy też macierzyństwa). Nie chcę obrazić, albo zapeszyć, ale Sierociniec jest znacznie bardziej przerażający dla osoby dojrzałej, a już napewno nie jest przeznaczony dla 14/15 latki.

Pozdrawiam. :)

tak to jest jak gimnazjalisci biorą się za ambitne dramaty hiszpanskie. Ten film to nie jest horror, jedynie posiada jego elementy. Nie jest to film skierowany DLA DZIECI!! Jest głęboki i wyrazisty, więc prosze nie oceniaj filmu droga kolezanko fashionlover, jeśli po pierwsze film jest od granicy wiekowej 16 lat, a po drugie nie dorosłaś jeszcze do tego typu filmów. Bez obrazy ale na wszystko przychodzi czas, a bierzesz się za zbyt ambitne filmy, to nie jest film na niedzielny wieczor zeby ogladnac i zapomniec....

Drogi kolego: nie jestem urażona. Jednak ja nadal trzymam się swojej opinii. Ty na pewno też oglądasz *lub oglądałeś* (nie wiem ile masz lat) filmy nie w Twoich granicach wiekowych, a jeśli nie, to wiedz, że większość nastolatków tak robi. Poza tym skoro puścili nam to w szkole, to mogłam na to pójść. Film był dobry, nie napisałam nigdzie, że nie jest "głęboki i wyrazisty". Po prostu mnie nie przestraszył i dla mnie akcja w pewnych momentach była poplątana, może stąd moje wnioski. W każdym razie: film mi się podobał, jednak jak dla mnie nie był aż tak straszny.

Mamy bardzo podobne zdanie.

Szczerze? Ja mam 23 lata, a film zrobił na mnie bardzo dobrze wrażenie. Ciekawa, rozbudowana fabuła i wiele naprawdę budzących strach scen. Być może różnica tkwi w tym, że ja oglądałam film sama przy zgaszonym świetle, a koleżanka ze znajomymi pod opieką nauczycieli.