Ale mi horror... Ci co tak wysoko to oceniają to chyba oglądają Horrory tylko z XXI wieku. Obejrzyjcie
coś z lat 70-95 to się przekonacie jaki to gniot. To nie był ani straszny film, ani nie było w nim
morału, więc co w nim fajnego bo nie rozumiem ? Cienizna i tyle, bo na mnie nie robi wrażenia
postać z głową kukiełki
Na mnie też nie. Polecisz coś dobrego? Bo średnio siedzę w horrorach, ale jestem w stanie ogarnąć cieniznę od dobrego kina, a mam czasę ochotę na porządny horror. :) Z góry dzięki.
No niewiem, jak nie wiesz co obejrzeć to oglądaj klasykę;p :
Coś, Egzorcysta, Omen, Teksańska Masakra, Nosferatu
To z tych starych klasyków
Dodam jeszcze Nadzy i Rozszarpani 1980 rok, warty obejrzenia choć niektórych może rozczarować.
A z nowych to podobało mi się Zejście ;p
Pozdro
No proszę Cie. Nie ma nic bardziej „klasycznego”, z nie – klasycznych (w sensie okresu w którym powstał utwór) opowieści grozy (jest to trafniejszy termin niż horror). Jeśli patrzeć na literacki pierwowzór, środki przy pomocy których film buduje atmosferę, miejsce i czas akcji – jest on bardziej „klasyczny” niż te tytuły które podałeś. Nie wiem jak inni, ale ja dałem 8 punktów ( i tak mało) temu filmowi nie dlatego że bezkrytycznie łykam najnowsze produkcje, ale dlatego że znam i potrafię docenić dobre opowieści grozy, Jeśli oczekiwałeś po tym czegoś takiego jak beznadziejnie prostackie „Zejście” - cóż, faktycznie możesz poczuć się zawiedziony.
Ten sierociniec to film bez klimatu. Sorry, takie jest moje zdanie. Umiem docenić dobry horror, chyba jestem najbardziej wrażliwy na ten gatunek i najbardziej krytyczny. Nie wiem czemu porównujesz to do Zejścia ? Podsunąłem gościowi filmy jakie warto obejrzeć.
Ty to nazywasz kinem grozy ? Tu jest 0 grozy. Groza to może być taki film jak Omen czy Egzorcysta gdzie są momenty w których czuć potworne zło i niepokój.
A Zejście ma swój klimat.
Mówiąc klasyka miałem na myśli filmy które trochę lat już mają i zostawiły ślad po sobie w kinematografii.